Lekka alternatywa dla Chrome

Wstęp – po co komu alternatywa dla Chrome?

Używając Chrome na mocnym dektopie czy nowym laptopie nie do końca przejmowałem się tym ile zużywa zasobów. Kiedy jednak odpaliłem go na 11-letnin Suface 3 Pro – moja cierpliwość została wystawiona na próbę, dzięki której właśnie rezygnuję z przeglądarki od Google na rzecz Brave (po raz kolejny).

Zamienił stryjek siekierkę na kijek? To się okaże. Kiedyś już uzywałem przez chwilę tej przeglądarki, ale było to dawno temu i nie wszystko tam poprawnie działało. Jak będzie tym razem? Okaże się pewnie za miesiąc-dwa.

Wróćmy jednak do historii, od której się to wszystko zaczęło, czyli starym-nowym Surface. Mówimy o sprzęcie z 8GB DDR3 RAM, dysku SSD i procesorze i7 4 generacji, czyli jak na swoje czasy potężnym… tablecie (a może laptopie)? Odpaliłem na nim w miarę lekkiego Linuksa, czyli powinien chodzić jak błyskawica, prawda? PRAWDA?

No i chodzi całkiem zacnie. System najczęściej zachowuje się jak wesoły staruszek na zajęciach jogi – nie jest może za szybki ale jest przyjemnie, płynnie i stabilnie. Przynajmniej w trakcie korzystania z aplikacji typu wiersz poleceń, manager plików czy nawet Libre Office.

Niestety otwarcie w Chrome kilku zakładek odpala efekt „bullet time”. Staruszek zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością, ma zaniki pamięci, zadyszkę i reaguje po kilku(nastu) sekundach. W końcu pacjent dostaje zapaści i pomaga tylko restart całej przeglądarki.

Rozwinięcie – bardzo szybkie testy – czy alternatywa dla Chrome w ogóle istnieje?

Uznałem, że poszukam alternatywy. Pobrałem kilka mniej lub bardziej egzotycznych przeglądarek polecanych przez Perplexity (Brave, Chromium, Falkon, Firefox) i zacząłem testy.

Tak, wiem, że Chromium i Brave to w zasadzie inaczej opakowany silnik, który znajduje się w Chrome. Tym bardziej zaskoczył mnie wynik tej drugiej aplikacji.

Z każdą pobraną przeglądarką po kolei wykonałem taką (wiem, mało profesjonalną) rutynę:

  • zamknij wszystko inne w systemie, odczekaj 15 sekund
  • odpal manager zadań i pokaż zajętość pamięci
  • odpal przeglądarkę i przejdź na onet.pl
  • ze strony głównej odpal (w nowej zakładce) 4 zakładki – sport, wiadomości, pogoda, biznes,
  • każdą z 5 zakładek przewiń w dół używając mniej więcej 8 ruchów kółkiem na myszce i odczekaj aż każda strona się wyrenderuje (załadują się obrazki itd)
  • zajrzyj na zużycie pamięci i procesora i zrób zrzut ekranu
  • wróć do przeglądarki i każdą zakładkę przewiń w dół o kolejne 8 obrotów,
  • zrób kolejny zrzut ekranu zużycia pamięci i procesora
  • zamknij przeglądarkę i odczekaj 10 sekund
  • zrób kolejny zrzut ekranu zużycia pamięci

To naprawdę prosty test i zajął mi pół godzinki (łącznie z pobieraniem i instalowaniem alternatyw). Jakie były moje obserwacje? Przeżyłem lekkie zdumienie.

Owszem, zapotrzebowanie na pamięć Chrome jest legendarne, ale do tej pory żyłem w przekonaniu, że to wina coraz cięższych, wyposażonych w różne bajery stron www. Skrypty, video, zaawansowany UI – wszystko to uznawałem za zło konieczne i nie sądziłem, że zmiana przeglądarki może tu coś zmienić.

W końcu Chrome to tak popularna aplikacja, że musiała zostać zoptymalizowana do granic możliwości, prawda? PRAWDA?

Chrome

No to spójrzmy na wynik Chrome na Pop_OS na 11-letnim Surface 3 Pro. Wykresy pokazują pracę CPU i RAM w trakcie testu i zaraz po zamknięciu przeglądarki (ostatni zrzut ekranu):

Jak może widzisz – CPU i RAM były niemal wysycone przez cały test. Otwieranie kolejnych zakładek czy w ogóle praca z systemem była bardzo uciążliwa i czasochłonna. Zabrzmi to śmiesznie, ale nawet przewijanie lub przełączanie już otwartych zakładek trwało wieki!

Brave

To teraz popatrz jak w tym samym teście wyglądała charakterystyka pracy Brave. Zwróć uwagę na pierwszy i drugi wykres – czyli CPU i RAM:

Widzisz różnicę? Bo czuć ją było bardzo wyraźnie. Otwarte okienka można było swobodnie przewijać, przełączać się między nimi a system nie umierał. Nie wiem jak zrobili to ludzie stojący za tą przeglądarką, ale żadna inna nie dawała takiego komfortu!

Reszta stawki

Na koniec jeszcze kilka zrzutów z innych przeglądarek poddanych temu samemu testowi.

Chromium (RAM nieźle ale CPU dostawał zadyszki):

Falkon (RAM i CPU nawet nawet, ale sama przeglądarka nie ma startu do Brave):

Chrome, ale na Windows:

Brave na Windows:

Edge na Windows:

Firefox na Windows:

Zakończenie – alternatywa dla Chrome (chyba?) odnaleziona!

Odkrycie, że przeglądarka z tym samym silnikiem może działać zdecydowanie szybciej było dla mnie zaskoczeniem. Podobnym w sumie do tego, gdy odkryłem różnicę prędkości między klasycznym SSD podpiętym po SATA a dyskiem NVME.

Póki co jestem w trakcie przesiadania się na Brave na wszystkich moich codziennie uzywanych urządzeniach (a jest tego trochę). Czy to jednak nie przedwczesna radość?

Czy po zainstalowaniu w Brave wszystkich moich wtyczek z Chrome nadal będzie on taki żwawy – też nie wiem. Z pewnością dokładają się do zużycia RAM i CPU, ale czy możliwe jest aby miało to aż taki wpływ na działanie przeglądarki?

Postanowiłem jeszcze ten wątek zbadać i wiecie co? Inżynierowie Brave naprawdę mają jakiś tajny przepis na wydajność. Włączenie wszystkich wtyczek (de facto zaimportowanie profilu z Chrome) nie spowodowało dużych zmian. Wystarczy porównać te dwa wykresy zużycia pamięci – wykonane jeden po drugim na Chrome i Brave – z tym samym zestawem wtyczek:

Chrome (zwróćcie też uwagę na mały wykresik dostającego po dupie CPU):

Brave:

Podsumowanie

Szybki eksperyment okazał się przyczynkiem do dość drastycznej zmiany na lepsze (i do napisania tego wpisu, który redagowałem 10x dłużej niż zajęło mi wykonanie eksperymentu).

  1. Mam żwawiej działający tablecik z linuksem Pop_OS
  2. Mam mniej więcej 2x szybciej reagującą przeglądarkę na moich maszynach z Windows (a tu często pracuję na kilkudziesięciu otwartych zakładkach – często w „ciężkich” aplikacjach typu Gutenberg, N8N, Retool, Airtable i podobne)
  3. Mam wszystkie swoje wtyczki (Brave jest zgodny z tymi z Chrome)
  4. Mam przy okazji nieźle działający adblocker (używałem do tej pory innego ale rozważam jego wyinstalowanie bo ten z Brave działa nieźle)
  5. Podobno z Brave mam więcej „prywatności” (to akurat nie jest dla mnie bardzo istotne, ale skoro dają to biorę)
  6. Być może mam trochę innych fajnych funkcji o których nie wiem – ale sporo ludzi chwali Brave więc pewnie się wkrótce przekonam 🙂

Krótko mówiąc – (póki co) polecam Brave! 🙂

Nie przegap nowych wpisów

Zapisz się na powiadomienia. Otrzymasz 1 mail w miesiącu.

klikając "Zapisz mnie" potwierdzasz zapoznanie się z polityką prywatności tego bloga. Po zapisaniu się możesz zmienić obserwowane kategorie.

Nie przegap nowych wpisów

Zapisz się na powiadomienia. Otrzymasz 1 mail w miesiącu.

klikając "Zapisz mnie" potwierdzasz zapoznanie się z polityką prywatności tego bloga. Po zapisaniu się możesz zmienić obserwowane kategorie.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *