Wakacje 2019 – część 2 – Portugalia

Witajcie w Portugalii

W części pierwszej opisałem wrażenia z Energylandii i okolic, dziś zmierzę się z „środkową” częścią wakacji, czyli wyjazdem do Portugalii. Był to „najcięższy” gatunkowo wyjazd – pod kątem kosztów, odległości, długości i paroma innymi względami.

W największym skrócie nasz wyjazd polegał na zwiedzaniu wynajętym autem wybrzeża Algarve, obżeraniu się owocami morza, opalaniu i grzebaniu w piasku. Spędziliśmy 9 noclegów w urokliwej miejscowości Quarteira a wynajętym autem odwiedzaliśmy bliższe i dalsze plaże, Lizbonę, Sewillę i okoliczne atrakcje.

Nie wiem czy jest sens opisywać perypetie związane z wynajmowaniem auta przez internet, lotami do Faro, parkingiem w Berlinie, korzystaniem z Airbnb, Revoluta i inne takie. W sumie to sprawy drugorzędne i dobre na osobny wpis (pod tytułem „jak zorganizować sobie wakacje korzystając z komórki a przy tym nie zwariować”). Olejmy to i zajmijmy się tym co w Portugalii najlepsze i co da się pokazać na blogu – widokami. Po resztę (pyszne jedzenie, wino, temperaturę i powietrze) musicie niestety pojechać sami.

Dom, słodki dom

Nasza baza wypadowa okazała się sympatycznym apartamentem w sympatycznej dzielnicy sympatycznego miasteczka. Było czysto, pachnąco i schludnie a na miejscu znaleźliśmy wszystko co potrzebne do życia – włącznie z pralką, kompletem naczyń, tarasem, klamerkami, gadżetami plażowymi, powitalnym winem i krakersami oraz kartami wstępu na baseny (ku uciesze Zosi na miejscu były aż trzy).

Mieszkaliśmy w Old Village, małym osiedlu nastawionym na turystów w turystycznej dzielnicy Vilamoura. Coś w rodzaju mini-miasteczka w starym stylu z uroczymi uliczkami. Na miejscu baseny, restauracje, sklep, bankomat. Kilka razy skorzystaliśmy z lokalnej oferty jeśli chodzi o kolację i było naprawdę nieźle. Baseny też robiły robotę. Mimo, że preferuję cichsze miejsca to tak naprawdę mieszkało się tu bardzo przyjemnie i polecam wszystkim (link na airbnb).

Od centrum, czyli deptaka wokół mariny, dzielił nas półgodzinny spacer. Codziennie sumiennie dreptaliśmy tam na przepyszne lody w lokalu Amorino, albo… nie, właściwie to zawsze chodziło tylko o lody.

Plaże

Nasz sposób na Algarve był prosty. Codziennie inne miejsce. Mając samochód jechaliśmy 3, 10, 15, albo i 100 kilometrów od naszej bazy i podziwialiśmy widoki.

Zdjęcia są lepsze niż tysiąc słów jednak patrząc na nie warto wiedzieć jedno – część plaż wystawiona jest na bardzo silny wiatr od oceanu i ciężko na nich wysiedzieć. Widoki były niesamowite, ale kilka razy musieliśmy wycofać się na z góry upatrzone pozycje (np. „plażę pomidorową” gdzie zawsze było przyjemnie).

Przylądek i Cytadela

Jeden z dni poświęciliśmy aby postawić stopy na najbardziej południowo-zachodnim skrawku Europy.

Miasteczko Sagres na końcu świata, cytadela, latarnia morska, bezkresny ocean, chmury pędzące kilkadziesiąt metrów nad głową i… porywisty, chłodny wiatr, który zmusił nas do skorzystania z bluz i kapturów. Tak wspominamy ten dzień.

Lizbona

Wypad do Lizbony okazał się dość męczący i stresujący (kilka razy Google dość niespodziewanie nas poprowadziło) ale było warto. Pomimo tłumów i skwaru kilka fajnych miejsc zostało zaliczonych i dopisanych do listy „tu już byłem”. Dodatkowy plus za dużą ilość hulajnóg, na których dziewczyny śmigały gdzie się dało.

[…]Dzielę na pół![…]

Kolejnym punktem miała być Sewilla, ale zobaczywszy pogodę i prognozowane 40 stopni w cieniu zaprotestowałem. Ostatecznie połowa wycieczki pojechała do Hiszpanii a ja z Zosią spędziliśmy dzień w parku rozrywki Zoomarine Algarve.

Baseny i zjeżdżalnie, mały rollercoaster, wielka huśtawka, oceanarium, pokazy delfinów, fok, egzotycznych ptaków a nawet kaskaderskie popisy w pirackim klimacie – można tu spokojnie spędzić cały dzień i nie zobaczyć wszystkiego. Myślę, że dzień w Sewilli i zwiedzanie pałacu Alkazar przy tamtejszych 39 stopniach nie byłby tak przyjemny jak całodniowe wygłupianie się w Zoomarine.

Podsumowanie

Przyznam, że zaskoczyło mnie kilka rzeczy w Portugalii. Przede wszystkim idealna pogoda (średnio 20-kilka stopni), brak owadów, czystość i naprawdę krajobrazy, szczególnie że w wielu miejscach piękny widok jest prawnie chroniony (poprzez wyznaczenie parków krajobrazowych i zakaz budowy hoteli) i będąc na plaży aż po horyzont nie uświadczysz żadnych betonowych koszmarków.

Tradycyjnie na koniec link do galerii i zaproszenie na kolejną część (już wkrótce) https://photos.app.goo.gl/DaRz946StEh1xcQq6.

[fbcomments]

Nie przegap nowych wpisów

Zapisz się na powiadomienia. Otrzymasz 1 mail w miesiącu.

klikając "Zapisz mnie" potwierdzasz zapoznanie się z polityką prywatności tego bloga. Po zapisaniu się możesz zmienić obserwowane kategorie.

Nie przegap nowych wpisów

Zapisz się na powiadomienia. Otrzymasz 1 mail w miesiącu.

klikając "Zapisz mnie" potwierdzasz zapoznanie się z polityką prywatności tego bloga. Po zapisaniu się możesz zmienić obserwowane kategorie.

Podobne wpisy

  • Zrób sobie grę

    Gry są ze mną przez całe życie. Wiem jaka to świetna zabawa, dlatego staram się nimi zarażać innych. W podstawówce zdarzało mi się robić własne proste gry planszowe, tworzyć z kolegami swoje systemy RPG albo pisać ekonomiczne bieda-strategie na moje Atari STE (jedna z nich była o prowadzeniu… salonu komputerowego, w którym zresztą trochę pracowałem :)). Wymyślanie światów, zasad i gier to kupa zabawy.

    Kiedy moja pierwsza córa podrosła i szukałem sposobów spędzania z nią czasu pomyślałem, żeby coś dla niej stworzyć. To było bardzo proste, zajęło mi pół godziny ale radość dziecka – nieoceniona. Od tego czasu moje córki nie raz prosiły mnie „tato zrób mi jakąś grę”.

    Kilka z tych planszówek nigdy nie zostało sfotografowanych, ale przeglądając stare fotki znalazłem kilka fajnych projektów.

    To nic, że rysowanie to zwykle pół godziny a przejście góra 10 minut – uważam, że to dobry pomysł na jesienno-zimową nudę. Dziecko najpierw dopytuje co to będzie za gra a potem z wypiekami na twarzy próbuje ją przejść. Przy odrobinie kreatywności mogą one nawet pełnić rolę edukacyjną (nauka dodawania) albo wprowadzać w świat gier typu RPG czy przygodówek. Jak zobaczycie na fotkach w niektórych labiryntach są sklepy, skarby i klucze a dotarcie do wyjścia wymaga kilkukrotnego przemierzenia wszystkich zakamarków albo rozwiązania wielu prostych działań

    Może ktoś z Was robi dla dzieci gry planszowe, jakieś ręcznie robione zabawki? Podzielcie się w komentarzach.

    Więcej polecanek ode mnie: filmy, seriale, gry, muzyka, książki, planszówki

    […]
  • Muzeum motoryzacji i mody w Maladze

    Jeśli masz godzinkę (maksymalnie dwie) i jesteś właśnie w Maladze to warto wpaść w to miejsce, nie pożałujecie! https://museoautomovilmoda.com/

    Jest tego oczywiście dużo dużo więcej, te kilka fotek to tylko na zaostrzenie apetytu 🙂

  • Chleb pszenno żytni na zakwasie (1)

    To jest przepis na chleb z jakiego korzystam od kilku lat. Przepis wydaje się długi i skomplikowany – cała procedura zajmuje dwa albo trzy dni. Jednak przy regularnym pieczeniu nabierzesz wprawy i wykonasz go bez problemu.

    Jeśli nie masz zakwasu to napisz mi SMS, zadzwoń, wpadnij na kawę, coś się zorganizuje.

    Czytaj Więcej „Chleb pszenno żytni na zakwasie (1)”
  • (SPRZEDANA) Skoda Octavia 1.9TDI, rocznik 2006

    Link do ogłoszenia na Otomoto => https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/skoda-octavia-skoda-octavia-1-9tdi-rocznik-2006-ID6FMeoA.html?isPreview=1

    Sprzeda(łe)m pewne auto, które użytkowałem ostatnie 14 lat i którego jestem drugim właścicielem. Wszelkie pytania na telefon 690620202 (również Whatsapp). Auto (było) można (po wcześniejszym umówieniu) obejrzeć i sprawdzić w miejscowości Juszowice.

    Dane techniczne i historia auta:

    • silnik 1.9TDI (BXE), 105KM, rok produkcji 2006, fabrycznie bez DPF,
    • sprowadzone z Belgii w 2009, w stanie idealnym, z przebiegiem 140 tysięcy,
    • obecny przebieg około 460 tysięcy,
    • użytkowane do 2023 roku jako podstawowe auto do dojazdów do pracy, na wakacje itd, od miesiąca sporadycznie użytkowane,
    • wszystkie serwisy i usterki zawsze robione na bieżąco, auto gotowe do jazdy z zerowym wkładem, auto przechodzi co roku badania techniczne (bez żadnego przymykania oka),
    • z większych awarii jakie miałem to na 200 tysięcy padła turbosprężarka, na jakieś 300 tysięcy dwumasa, reszta to były drobnostki i typowe serwisy typu klocki, oleje, klima,
    • Rozrząd wymieniany przy 426tys km
    • OC ważne do 18-06-2024.
    • aktualizacja z 2023.09.14 – przegląd techniczny robiony w dniu 13.09.2023 bez uwag diagnosty,

    Wyposażenie

    • czujniki parkowania przód/tył,
    • wspomaganie kierownicy
    • klimatyzacja automatyczna dwustrefowa (sprawna),
    • elektryczne szyby przód, elektrycznie regulowane lusterka, centralny zamek z pilotem,
    • wejście AUX 3,5mm (dorzucam konwerter Bluetooth pozwalający puszczać muzykę z telefonu)
    • 1 zestaw kluczyków,
    • opony całoroczne,
    • składana kanapa (2/1) i ogromny bagażnik,

    Stan wizualny i usterki

    • na karoserii widoczne liczne ubytki, rdza, odpryski, wgniecenia, dwa miejsca przerysowane (1x słupek na parkingu, 1x bariera na zjeździe z autostrady)
    • krótko mówiąc auto z bliska „nie wygląda”, ale nie wpływa to na komfort jazdy,
    • urwane zaczepy (od wewnątrz) w lewym reflektorze (po zderzeniu z ptakiem na autostradzie),
    • tylna wycieraczka nie działa (usterka manetki przy kierownicy),
    • jedno z lusterek nie działa ogrzewanie,
    • przełącznik od centralnego zamka wewnątrz auta nie działa,
    • aktualizacja z 2023.09.14 – nowe znalezisko po przeglądzie technicznym – tutka od bagnetu do sprawdzania oleju ułamała się przy wejściu do miski olejowej – stąd okolice tego miejsca lekko zarzygane olejem – rzecz prosta do naprawienia a ubytki oleju niewielkie – fotki w Galerii zdjęć 3

    Galeria zdjęć 1 – wygląd ogólny, wnętrze, silnik

    Galeria 2 – zbliżenia na usterki karoserii

    Galeria 3 – wnętrze silnika i ułamana tutka od bagnetu

    aktualizacja z 2023.09.14 – nowe znalezisko po przeglądzie technicznym – tutka od bagnetu do sprawdzania oleju ułamała się przy wejściu do miski olejowej – stąd okolice tego miejsca lekko zarzygane olejem – rzecz prosta do naprawienia a ubytki oleju niewielkie – fotki w Galerii zdjęć 3

    Cena wywoławcza – 4900zł – do lekkiej negocjacji

    Kontakt – 690620202

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *