Doppelgänger. Sobowtór

Dawno nie było żadnej polecajki, bo też dawno niczego naprawdę godnego nie widziałem. Ale w końcu nadszedł ten moment, że mogę coś szczerze zarekomendować. Po wyjściu z kina byłem (pozytywnie) wstrząśnięty i zmieszany poziomem tej produkcji.

Dlaczego? Z wielu powodów.

  • Uzyskane jakimś sposobem specyficzne ziarno i kolorystyka (nie wiem jak fachowo się to nazywa) sprawiająca, że film ma ogląda się jak coś nakręcone może 40-50 lat temu,
  • Genialna robota osób odpowiedzialnych za lokacje, wnętrza, detale, ubrania – wszystko to bardzo wiarygodnie wygląda, jakbyśmy faktycznie cofnęli się w czasie,
  • Trzymający w napięciu do ostatniej minuty scenariusz,
  • Hipnotyzujące role głównych postaci (pobocznych zresztą też bardzo dobre),
  • Świetny dźwięk (coś co w polskich filmach nie jest oczywiste – tu jest na najwyższym poziomie)

No dobra, ale o czym właściwie jest ten film? Cytuję: “Agent służb specjalnych przejmuje tożsamość innego mężczyzny i rozpoczyna budowanie swojej kariery szpiegowskiej.”

Tylko tyle i aż tyle, pozornie prosta historia komplikuje się z każdym kwadransem i wciąga jak chodzenie po bagnach.

Jeśli kojarzycie i lubicie poprzednie dzieła Jana Holoubka (np. Rojst, Wielka Woda) to tym bardziej polecam. Jest jeszcze lepiej, zwięźlej, mocniej.

Poniżej jeszcze kilka fotosów, plakatów i oczywiście trailer.

Spotkamy się ponownie?

otrzymasz jeden mail miesięcznie z najnowszymi wpisami

klikając "Zapisz mnie" potwierdzasz zapoznanie się z polityką prywatności tego bloga

Spotkamy się ponownie?

otrzymasz jeden mail miesięcznie z najnowszymi wpisami

klikając "Zapisz mnie" potwierdzasz zapoznanie się z polityką prywatności tego bloga

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *