Książki

Czytam dużo, może czasem za dużo. W jednej z książek Łukasza Orbitowskiego przeczytałem nawet, że kiedyś będę żałował, bo zamiast swoje życie przeżyć, ja je przeczytałem :). Jakby co znajdziesz mnie na Goodreads – nie czaj się i dodaj do znajomych.

  • Pięć książek, które przeczytałem w 2024 i szczególnie polecam

    Czyli kilka zdań o: Królu, Dopaminie, Korei Północnej i transhumanizmie. Miało być pięć, ale o Mężczyźnach w pułapce gniewu i samotności już wcześniej pisałem. Reszta książek jakie pochłonąłem w 2024 jest na moim profilu Goodreads.

    Król, Szczepan Twardoch

    Książkę tak naprawdę przesłuchałem w trakcie jazd i spacerów, ale mam nadzieję, że wybaczycie mi to małe oszustwo. Tak jak wybaczycie autorowi, że nie można się od tego cholerstwa oderwać. O ile przebrniecie przez początek, bo książka nie jest wcale ani lekka ani przyjemna i ja za pierwszym razem się od niej odbiłem. Swój błąd zrozumiałem, kajam się i przepraszam.

    Jeśli ciekawi was jak mogło wyglądać życie polityczno-przestępcze (te kategorie zawsze się mi mylą) w międzywojennej Warszawie to warto sprawdzić tę pozycję. Audiobook jest świetnie przeczytany a jeszcze wchodzi na ekrany serial na podstawie tej książki i już ostrzę sobie na niego zęby.

    We Are Legion (We Are Bob), Dennis E. Taylor

    Książka przypominająca mi trochę Accelerando, Marsjanina albo stare dobre dzieła Lema czy Asimova i Heinleina. Jest transhumanizm, polityka, podróże międzyukładowe. Jest humor i nawiązania do popkultury – od Simpsonów, przez Douglasa Adamsa po Monty Pythona. Znajdziemy tu również klonowanie umysłu i pseudonaukowy (a może nie pseudo – trudno mi ocenić) bełkot, który bardzo lubię. Czyta się właściwie samo (w sensie szybko), podobnie jak serię o Mordbocie, którego też bardzo polecałem w 2023.

    Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej, Barbara Demick

    To już się nie czyta samo. Tu mamy drogę przez mękę – ale nie dlatego, że reportaż jest źle napisany a dlatego, że nóż się otwiera w kieszeni w częstotliwością 15 razy na rozdział. Trudno uwierzyć w opisywane tam sytuacje. Jeśli chcecie kiedyś zostać dyktatorem i poznać skuteczne metody – poradnik jak znalazł. Jeśli macie problem z czytaniem o ludzkim cierpieniu, nieludzkim traktowaniu – odpuście sobie. Poziom moich emocji przypominał mi ten z okresu czytania książki o Tonym Obedzie, którą gdzieś chyba polecałem.

    Mózg chce więcej. Dopamina. Naturalny dopalacz, Daniel Z. Lieberman

    Ta książka bywa lekko nudnawa, ale tezy jakie stawia (dodając do tego wyniki badań naukowych) są co najmniej bardzo ciekawe. W skrócie – od tego jak skutecznie twój mózg potrafi wychwytywać tytułową dopaminę kształtują się nie tylko twoje poglądy polityczne ale też kreatywność, zdolność do osiągania celów, skuteczność planowania i wiele innych nieoczywistych cech. Wiele z tych cech zdawałaby się zależeć raczej od wychowania lub wzorców otoczenia, ale okazuje się, że niekoniecznie ma to największy wpływ. To czy popierasz PiS, Konfederację czy Lewicę może być efektem jednej małej cząsteczki, która steruje znacznymi obszarami naszego życia. Warto wiedzieć jakie to obszary i zdawać sobie sprawę z tych mechanizmów.

    A co Tobie udało się przeczytać w 2024? Pochwal się w komentarzu!

    Co jeszcze czytałem w 2024?

    Poniżej lista okładek z mojego profilu na Goodreads.

  • Koniecznie przeczytajcie „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”

    Dawno nie polecałem Wam książki, prawda? No to polecam tę właśnie. Dlaczego? Oto jej opis od Wydawcy:

    Pionierski reportaż ukazujący „od środka” środowisko młodych mężczyzn określających się jako przegrywy lub incele, tworzących zamknięte społeczności na forach internetowych. […]Młodzi sfrustrowani Polacy, pełni gniewu, szowinistyczni, faszyzujący, nienawidzący kobiet, nie proszą nikogo o zrozumienie, ale dzięki tej książce słyszymy ich głosy – nie tylko te prowokacyjne, jakie można znaleźć w sieci, ale też intymne, stonowane, gorzkie.

    Zaliczyłem dzięki tej książce niezły mindfuck. Otwarła mi oczy na grupę, o której istnieniu gdzieś tam z tyłu głowy wiedziałem, ale nie przypuszczałem, że jest tak liczna i tak… inna? Potrzebująca pomocy? Niejednorodna? Zniuansowana? Pewnie Ty też nie zdajesz sobie z tego sprawy. A warto.

    Na szczęście nie musisz zaglądać na Wykop, chany czy zamknięte serwery i fora. Autorki zrobiły to za Ciebie.

    Jak pisze Wydawca:

    „Autorki książki przeprowadziły z użytkownikami forów incelskich wiele rozmów, poznały ich historie, starły się poznać ich racje i nie zwariować. „.

    Czytając kolejne rozdziały czuć ogrom włożonej weń pracy. Człowiek zaczyna też rozumieć, że mijany na ulicy czy w korpostołówce facet może być jednym z bohaterów tej książki. To bardzo niepokojące uczucie. Zrozumieć, że obok nas jest tylu nieszczęśliwych ludzi a my przechodzimy obok nich nie tyle obojętnie ale nieświadomie.

    Bardzo polecam i chylę czoło przed badaczkami i badanymi, za kawał świetnej roboty.

  • Książki 2023 – podsumowanie i polecanki

    Mniej więcej rok temu założyłem konto na Goodreads. Jak to moja znajoma określiła – taki Facebook ale dla czytających. Ustawiłem sobie wtedy (bo czemu nie?) wyzwanie – przeczytać 15 książek w nadchodzącym roku. Wydaje się mało, prawda? Nieco ponad jedna książka miesięcznie, proste!

    Było trudniej niż się spodziewałem, co trochę mnie zaskoczyło. Ostatecznie udało się wykonać plan, ale szczerze mówiąc spodziewałem się, że pójdzie to znacznie szybciej. Okazało się, że na czytanie poświęcam znacznie mniej czasu niż mi się wydawało!

    U Ciebie może być podobnie, dlatego właśnie zachęcam Cię do 2 rzeczy:

    Czytaj Więcej „Książki 2023 – podsumowanie i polecanki”
  • Dlaczego (nie) śpimy?

    Czytając tę książkę miałem coraz szersze oczy ze zdziwienia (ostatnio tak miałem chyba z Factfulness). Szybko też wdrożyłem do życia sporo zmian. Po pierwsze – przestałem zarywać noce i staram się nie schodzić poniżej 7 godzin snu na dobę. Po drugie nie zaczynam dnia od kawy – pierwszą piję po około 2 godzinach od pobudki.

    Jest tego więcej, ale wydaje mi się, że najciekawsza w tym wszystkim jest moja motywacja. Jest nią najzwyczajniej strach – o zdrowie fizyczne i psychiczne.

    Jeśli więc – tak jak ja do niedawna – uważacie, że wystarczy wam 5 godzin snu, że najlepiej pracuje się wam (lub uczy) w nocy, że możecie oszukać cykl dobowy – koniecznie przeczytajcie tę książkę.

    Czytaj Więcej „Dlaczego (nie) śpimy?”
  • Blizna – Anthony Kiedis i jego (auto?)biografia

    Dlaczego znak zapytania przy słowie „auto”? Bo odnoszę wrażenie, iż Antoś wielu faktów nie może pamiętać. Po tylu latach uzależnienia od ciężkich narkotyków część wspomnień bezpowrotnie ginie. Istnieje już tylko w pamięci współuczestników zdarzeń i musi zostać przyjęta „na wiarę”. Stąd współautor, który pomagał ustalać co się w danym okresie życia lidera Red Hot Chili Peppers działo. Nie jest to jednak żaden zarzut. Książkę czyta się z wypiekami na twarzy, jest pełna nieprawdopodobnych historii i zwrotów akcji. Pokazuje jak nisko (i jak wiele razy!) można upaść, i jak pozorne jest szczęście mierzone kasą i popularnością. Uczy pokory.

    Więcej polecanek ode mnie: filmy, seriale, gry, muzyka, książki, planszówki

    […]
  • Książka „Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji”

    Widząc tę pozycję w empiku moje myśli od razu popłynęły w stronę stereotypów o japońskich korporacjach. Stres, harówka, brak życia poza pracą, Karoshi. Warto było przekonać się, że to nie do końca prawda. Obraz w książce był w kilku „drobnych” szczegółach zupełnie inny. Znalazłem w niej sporo ciemnych ale też i jasnych stron japońskiego pomysłu na prowadzenie interesów i zarządzanie firmową załogą.

    Czytaj Więcej „Książka „Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji””
  • Factfulness, czyli jak zostać możliwistą

    Staram się nie emocjonować za bardzo przeczytanymi książkami. Nie nadużywać określeń typu „ta książka zmieniła moje życie” albo „wywróciła świat do góry nogami”. Przy „Factfulness” jest to jednak wyjątkowo trudne. To co ta książka robi z czytelnikiem jest bowiem naprawdę ciekawe. Po jej ukończeniu naprawę mam wrażenie jakby ktoś szerzej otworzył mi oczy i rzucił więcej światła na otaczający nas świat.

    Czytaj Więcej „Factfulness, czyli jak zostać możliwistą”
  • Dziennik 29

    Gra? Książka? Prezent dla wroga?

    Dziennik 29 to zasadniczo 63 różnorodne zagadki, przypominające trochę test na inteligencję wymieszany z jakąś szczątkową fabułą. Szczątkową ale jednak dość klimatyczną, bo wprowadzenie do zabawy to między innymi taki filmik:

    Czytaj Więcej „Dziennik 29”
  • W co się bawić pod koniec 2019?

    Czyli polecanki filmowo-serialowo-książkowe (i nie tylko)

    Od startu bloga nazbierało się już trochę wpisów, zatem małe podsumowanie na koniec roku. Jeśli choć jedna z propozycji umili Wam święta i te kilka wolnych dni – napiszcie w komentarzu.

    Ostrzeżenie – większość z tych rzeczy nie jest nowościami ale kto ma czas oglądać, grać, czytać i nadążać za tym wszystkim? Ja nie, zatem jest szansa, że Ty również nie. Mam zatem nadzieję, że nawet serial czy gra sprzed kilku(nastu) lat może dla kogoś być odkryciem :). Jeśli nie, zawsze pozostaje nieśmiertelny Kevin sam w domu.

    Jeśli moje propozycje przypadną ci do gustu i chcesz w przyszłości dostawać powiadomienia o nowych wpisach – polub ten blog na FB lub obserwuj w inny ulubiony dla siebie sposób, np. newsletter czy RSS.

    Czytaj Więcej „W co się bawić pod koniec 2019?”
  • Ślepnąc od Świateł (HBO GO)

    Ten serial jest jak narkotyki

    Są w nim momenty piękne, którymi można się delektować i doznać czegoś w rodzaju uniesienia, haju. Oto bowiem oglądamy obraz, który ma swój własny styl, niepowtarzalny nastrój, nie boi się ryzykować i balansować na krawędzi między geniuszem a banałem. Są też bardzo bolesne zjazdy formy, gdzie zastanawiamy się czy nie wyłączyć tego gówna i nigdy nie wracać. Prawda, jak to zwykle bywa, leży gdzieś pośrodku.

    Czytaj Więcej „Ślepnąc od Świateł (HBO GO)”
  • Lśnienie w formie audiobooka

    Przesłuchałem już kilkanaście audiobooków. Jedne były fajne, inne słabiuteńkie – mało porywający lektor albo zbyt duże natężenie efektów specjalnych potrafią położyć najlepszy tekst. Teraz jednak trafiłem na perełkę, którą polecał będę wszystkim chcącym zacząć przygodę z tego rodzaju słuchowiskami.

    Czytaj Więcej „Lśnienie w formie audiobooka”