Zostałem fanem Opery
Nie rozumiem informatyków, którzy przyzwyczajają się do „ulubionych” produktów. Osobiście tyle razy już zmuszony byłem do zmian różnych narzędzi, że nauczyłem się nie liczyć na cokolwiek więcej niż „obecnie działa, ale kwestią…
Wpływ technologii i IT na zwykłych ludzi, praca w branży, korpozombiaki kontra linuksiarze, Drupal, WordPress, fuchy po godzinach, ASAPy, fakapy, itd.
Nie rozumiem informatyków, którzy przyzwyczajają się do „ulubionych” produktów. Osobiście tyle razy już zmuszony byłem do zmian różnych narzędzi, że nauczyłem się nie liczyć na cokolwiek więcej niż „obecnie działa, ale kwestią…
Czyli jak za własne pieniądze pojechać na piwo do Pragi… no bo niby delegacja, niby darmowe piwo i wino stawiane przez Microsoft. Ale kto za to płaci? Pan płaci, pani…
Dwa dni intensywnego szkolenia w Krakowie zaliczyłem ostatnio. Okazało się, że moje rozumienie SCRUM dalekie jest, delikatnie mówiąc, od rzeczywistości. Ale dziś nie o tym…
Jeśli pracujecie w IT i po waszej 16-godzinnej dniówce, w ramach odpoczynku, chcielibyście posłuchać ludzi gadających o IT… to albo zmieńcie narkotyki albo oglądajcie ProgressBar – wybór pozostawiam Wam.
Na początek disklajmer – nie jestem programistą 🙂