Co ma w sobie Halt and Catch Fire?
Na pierwszy rzut oka to kolejna „taśmowa” produkcja, obok której wiele osób przejdzie obojętnie. No bo kto by chciał oglądać jakieś nudy o inżynierach tworzących pierwsze pecety, sieci, oprogramowanie, gry?…
Na pierwszy rzut oka to kolejna „taśmowa” produkcja, obok której wiele osób przejdzie obojętnie. No bo kto by chciał oglądać jakieś nudy o inżynierach tworzących pierwsze pecety, sieci, oprogramowanie, gry?…
Czyli jak za własne pieniądze pojechać na piwo do Pragi… no bo niby delegacja, niby darmowe piwo i wino stawiane przez Microsoft. Ale kto za to płaci? Pan płaci, pani…
Jeśli pracujecie w IT i po waszej 16-godzinnej dniówce, w ramach odpoczynku, chcielibyście posłuchać ludzi gadających o IT… to albo zmieńcie narkotyki albo oglądajcie ProgressBar – wybór pozostawiam Wam.