Co to, proszę pani, ma kurna być?

Serial obyczajowy? Komedia? Dramat? Trudno tę produkcję sklasyfikować. Sytuacyjnych żartów tutaj co niemiara, praktycznie co chwilę wybuchamy śmiechem. Jednak uważaj, bo co pewien dostaniesz pstryczka w nos albo łupniaka w brzuch, który potrafi zaboleć.

Jeśli szukasz odmóżdżającej rozrywki na poziomie sitcomu ze śmiechem z puszki – odpuść sobie. Jeśli lubisz poważne obyczajowe dramaty – odpuść sobie. Jeśli nie szukasz opowieści o stracie, bólu, samotności, depresji i bezsensie codziennego życia, która jest przy tym świetną komedią – odpuść sobie.

https://compote.slate.com/images/68dd9126-915a-43e5-9237-d8dca9ce7fec.jpeg?width=780&height=520&rect=1560x1040&offset=0x0

Serial ma dość kameralną naturę. Główna bohaterka, jej siostra z mężem, ojciec z macochą – taka garstka londyńskich bohaterów tworzy skomplikowany mikroświat, który autorzy pozwalają nam podpatrywać. A jest na co patrzeć, uwierz mi. Relacje międzyludzkie są tu ciągle na granicy wybuchu atomowego. Każda z postaci jest (z różnych powodów) kłębkiem nerwów i każda odreagowuje to na swój sposób. Nie ma jednoznacznie złych i dobrych. Nie ma prostych podziałów i rozwiązań.

Brzmi jak życie? Codzienność? Proza? Chyba właśnie dlatego ta produkcja tak uzależnia – zwykłe życie jest tu uchwycone w naprawdę wiarygodny, pokręcony i prawdziwy sposób, wywlekając na wierzch wszystkie jego zawiłości i nierówności. Pokazując, że proste z pozoru sytuacje mają przyczynę w niezliczonej ilości poprzednich zdarzeń i same są przyczyną kolejnej lawiny. Że dwie osoby potrafią w skrajnie różny sposób odebrać ten sam bodziec i skrajnie inaczej zareagować.

https://cdn.mamamia.com.au/wp/wp-content/uploads/2019/07/08125041/Fleabag-main-stpory-image.jpg

W świecie Fleabag nie można być niczego pewnym. Każdy dzień, godzina, minuta mogą przynieść nieporozumienie, błąd, przypadkowe spotkanie, które albo kogoś zniszczy albo sprawi, że ów odrodzi się jak Feniks z popiołów.

Nie jest to przyjemne uczucie – oglądać perypetie ludzi, którzy nie panują nad swoim życiem, tylko są ciskani przez los na lewo i prawo. Można się nabawić lęku o to, czy mamy jakąkolwiek kontrolę. Czy nasze decyzje są w stanie cokolwiek zmienić. Czy może jesteśmy zwierzętami, którymi instynkt przetrwania dano tylko po to aby mogły reagować na cały ten chaos.

Koniec końców to tylko cholernie dobrze napisana i zagrana fikcja, dzieło czyjejś wyobraźni, film. Nawet jeśli niepokojący, niewygodny, niejednoznacznie śmieszny czy tragiczny to nadal możemy w każdej chwili wcisnąć pauzę. Tylko po co? Świetne aktorstwo, brawurowe dialogi, ciągłe puszczanie oka do widza i londyńskie tło sprawiają, że ogląda się to jednym tchem. Cały sezon można zrobić w ciągu jednego wina, o ile pijesz w tempie „lampka-i-pół na godzinę” – odcinki są krótkie (poniżej 30 minut) i jest ich całe sześć.

https://www.slantmagazine.com/wp-content/uploads/2019/05/fleabag2.jpg

Serial można obejrzeć na Amazon Prime Video. Może nie jest to popularna platforma w Polsce, ale okres próbny (pierwsze 7 dni za darmo) pozwala spokojnie obejrzeć Fleabag a dodatkowo sprawdzić, czy nie znajdziemy tam czegoś więcej (oferta jest całkiem spora).

P.S. – Zalinkuję też do Upflix’a bo może w międzyczasie pojawi się na innej platformie: https://upflix.pl/serial/zobacz/fleabag-2016

P.S.2 – Sezon drugi co najmniej trzyma poziom pierwszego.

[fbcomments]

Podobało się?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Subskrybuj powiadomienia o nowych wpisach.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *